Transmisja online

Msze św.

W NIEDZIELE

w kościele - 7.00, 10.30, 12.00, 18.00
w kaplicy - 9.00

W TYGODNIU

codziennie - 7.00 i 18.00

Twoja Biblia

Dzisiejsze Święto ukazuje nam ofiarowanie Jezusa w świątyni. Zgodnie z Prawem Mojżesza ósmego dnia po narodzinach należało obrzezać dziecko i nadać mu imię. W czterdziestym dniu, gdy dla matki dziecka zakończył się okres oczyszczenia należało ofiarować pierworodnego w świątyni. Zgodnie z prawem żydowskim kobieta po porodzie była nieczysta i musiała odczekać przewidzianą ilość dni, aby znowu stać się czystą. W tym czasie nie mogła dotykać niczego świętego ani przebywać w domu Pana. Wypełniając nakaz prawa Maria, Józef i Jezus udali się do świątyni, aby złożyć ofiarę całopalną i ofiarę przebłagalną. Rodzice Chrystusa nie byli zamożnymi osobami i nie było ich stać na zakup baranka na ofiarę, dlatego też w ofierze złożyć mogli gołębie lub synogarlicę. Chociaż Maria nigdy nie została skalana nieczystością i nie musiała wypełniać nakazów prawa to nie uchyliła się od tego obowiązku. Udział rodziców Jezusa w ofiarowaniu ma podwójną symbolikę. Żydzi szczycili się prawem otrzymanym od Boga i uznawali go za największy dar otrzymany od niego. Mimo, iż zarówno Maria jak i Józef byli wolni od nakazów prawa to nieustannie go przestrzegali. Tak samo jak Jezus, który w czasie swojego życia zawsze przestrzegał i wypełniał prawo żydowskie. Głosząc kazanie na górze wyraźnie podkreślił, że nie przyszedł znieść prawa ani proroków, ale je wypełnić. Scena ofiarowania jest wypełnieniem słów proroka Malachiasza, który zapowiedział ponowne przybycie Pana do świątyni. Jezus już na samym początku swojego życia został oddany Bogu swojemu Ojcu. Nie należy do swoich ziemskich rodziców. Całe swoje życie będzie potwierdzał wyłączną przynależność do Boga. Również św. Paweł w liście do Rzymian zachęca każdego z nas abyśmy „dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą Bogu przyjemną jako wyraz naszej rozumnej służby Bogu.” Ważną postacią w tym fragmencie jest również Symeon, który otrzymał od Boga zapewnienie, że nie umrze, dopóki nie zobaczy syna bożego. Trwa w Duchu Świętym i w pokorze oraz cichości oczekując, a gdy nadchodzi właściwa chwila Duch prowadzi go do świątyni, aby rozpoznał Bożego syna w ofiarowanym dziecku. Symeon zaufał Bogu i jako nagrodę otrzymał możliwość poznania zbawiciela świata.

Rozważając dzisiejszą ewangelię powinniśmy zadać sobie kilka pytań. Przede wszystkim Jaka jest moja wiara? Ufam Bogu niczym małe dziecko swoim rodzicom? Czy może ufam Bogu, gdy dzieje się dobrze, ale jak tylko pojawiają się problemy i cierpienia obwiniam o to właśnie jego?

Może warto dziś zadać sobie pytanie jakie są moje ofiary, które składam Panu? Czy są to tylko puste słowa i gesty, które wykonuję, żeby tylko uspokoić swoje sumienie? A może robię to, bo tak mnie nauczono, bo tak wypada? Czy potrafię tak naprawdę ofiarować Bogu swój czas, swoje radości, smutki?

Symeon zaufał i pozwolił Duchowi Świętemu, aby ten prowadził go na spotkanie z mesjaszem. Spróbujmy dziś poprosić w modlitwie Jezusa, aby udzielił nam Ducha Świętego, który otworzy nas na Boga i pomoże nam przejść przez życie właściwą drogą. Ktoś kiedyś powiedział, że “Bóg nie zdejmuje ciężarów, tylko wzmacnia plecy”. Zaufać Bogu to oddać się mu całkowicie, ofiarować mu wszystko, czego doświadczamy w codziennym życiu. To przyjąć postawę dziecka, które ufa swoim rodzicom i wierzy im bezgranicznie.

autor: Mateusz Bednarz